Na poddaszu w starej kamienicy mieszkal pijak.Byl biedny ale za to mial mocne,ciezkie okute metalem buty.Wracajac codziennie pozno w nocy zaklocal spokoj lokatorow-a czym?-wlasnie sciaganiem tych ciezkich butow.Dudnilo,az cala kamienica trzesla sie,a sasiedzi wybudzeni wsciekali sie.Sasiedzi postanowili grzecznie porozmawiac z pijakiem.
_Panie sasiedzie-my do pana nic nie mamy ale prosimy,zeby pan nie rzucal tych butow,tylko po cichu je stawial na podloge.
Pijak odpowiedzial:dobrze kochani-obiecuje,ze tak zrobie .
Nastepnego dnia wraca pozno w nocy do domu ,siada na lozko i jeb!!!butem o podloge;;;;;;;i nagle mu sie przypomnialo ojojoj!!!-moi biedni sasiedzi-zapomnialem.
Drugiego buta sciagnal i cichutko odlozyl na podloge i polozyl sie spac.
A TU PO GODZINIE.
NAGLE -walenie do drzwi
:-TY cholerny pijaku!!!WALNIJ wkoncu tym drugim butem,bo my od godziny czekamy z zatkanymi uszami,czekamy,a w koncu chcemy polozyc sie spac.